sobota, 13 lutego 2016

Kryzys

Dopadł i mnie. Brak weny, brak energii, brak pomysłu. A właściwie pomysłów trochę jest tylko z wykonaniem gorzej. Ostatnie dni a właściwie trzy ostatnie tygodnie to z jednej strony kłopoty zdrowotne właściwie całej rodziny, z drugiej problemy rodzinne. Skutkowało to brakiem chęci do dziergania. Właściwie dopiero od kilku dni ponownie wyciągnęłam druty i powoli coś się dzieje. Mam nadzieję za kilka dni coś pokazać. Tymczasem przeglądam zaprzyjaźnione blogi i szukam inspiracji i motywacji do dziergania choć zdarza się , że znajduję również uspokojenie bo nie tylko mnie takie przestoje się zdarzają. Zrobiłam również przegląd tego co pozaczynane z mocnym postanowieniem podokańczania zaczętych robótek, ale myślę, że z tym będzie najtrudniej. Tymczasem jeszcze wspominkowo zdjęcie z minionego wyjazdu.
Do zobaczenia wkrótce z mam nadzieję nowymi udziergami.

4 komentarze:

  1. Aga nie tylko Ciebie dopada brak weny.Ja już wróciłam do normy ale było kiepsko.
    Też choroba dała się we znaki.Duzo osób tak ma ale powoli wszystko wróci do normy.Pozdrawiam serdecznie i czekam na nowe prace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej. Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  2. Aga, każdy ma przestoje. Przechodzi jak katar.Może poczytaj coś fajnego tymczasem. Ja też straciłam serce do tego co robię i prucie mam, a kolejka robótek się niecierpliwi.Będzie OK, póki co fantastyczne masz wspomnienia z wyjazdu. Zdjęcie jak marzenie cudne klimaty. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspomnienia rzeczywiście dodają energii i mam nadzieję, ze powoli będzie lepiej. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń