czwartek, 25 lutego 2016

No to jest

Udało się tym razem szybko skończyć ale nie ukrywajmy robótka nie była przesadnie ambitna. Serwetka Doily-Celia gotowa, uprana i przygarnięta przez moją mamę. Podobno w sam raz pasuje na wolne miejsce na regaliku. Mało tego przydałaby się druga więc być może będzie kolejny przerywnik.

Serwetka powstała z Begonii Yarn Art szydełkiem 2,5 mm.
Średnica serwetki 30 cm
Jest trochę niedoskonała ale to właściwie drugie podejście do szydełka. Będą jednak kolejne  mam nadzieję , że coraz lepsze.

środa, 24 lutego 2016

To jest silniejsze

No niestety wszystkie postanowienia aby nie zaczynać kolejnej robótki póki nie dokończę tych już pozaczynanych to zdecydowanie nie dla mnie. Nie mam silnej woli i już. Zdecydowanie muszę nauczyć się z tym żyć i dlatego mimo, że się staram to nie robię dramatu w momencie gdy coś mnie napada tzn gdy zobaczę wzór, który muszę mieć tu i teraz. Tak było i tym razem. Na jednym z blogów zobaczyłam przepiękne serweteczki szydełkowe i choć nie jestem z szydełkiem zbyt zaprzyjaźniona to wiedziałam, że muszę spróbować.
No więc próbuje i mam nadzieję, że z pozytywnym wynikiem.

sobota, 13 lutego 2016

Kryzys

Dopadł i mnie. Brak weny, brak energii, brak pomysłu. A właściwie pomysłów trochę jest tylko z wykonaniem gorzej. Ostatnie dni a właściwie trzy ostatnie tygodnie to z jednej strony kłopoty zdrowotne właściwie całej rodziny, z drugiej problemy rodzinne. Skutkowało to brakiem chęci do dziergania. Właściwie dopiero od kilku dni ponownie wyciągnęłam druty i powoli coś się dzieje. Mam nadzieję za kilka dni coś pokazać. Tymczasem przeglądam zaprzyjaźnione blogi i szukam inspiracji i motywacji do dziergania choć zdarza się , że znajduję również uspokojenie bo nie tylko mnie takie przestoje się zdarzają. Zrobiłam również przegląd tego co pozaczynane z mocnym postanowieniem podokańczania zaczętych robótek, ale myślę, że z tym będzie najtrudniej. Tymczasem jeszcze wspominkowo zdjęcie z minionego wyjazdu.
Do zobaczenia wkrótce z mam nadzieję nowymi udziergami.