niedziela, 28 lipca 2013

Na ostatnią chwilę

Często tak się zdarza , że potrzebuję jakiegoś rękodzielniczego upominku i niestety najczęściej jest tak , że nic gotowego nie mam. Od dawna obiecuję sobie, że coś wydziergam lub zdekupażuję na zapas ale chroniczny brak czasu lub zbytnia opieszałość w działaniach powodują , że zapasy nie powstają i trzeba coś zdziałać na bieżąco czyli właśnie na ostatnią chwilę lub po prostu odpuścić. Tym razem właśnie tak się zdarzyło. potrzebna była chusta dość duża i efektowna. Padło na Gail ze względu na prosty motyw , łatwy do zapamiętania. Mimo , że czasu było sporo tzn ponad tydzień to i tak ostatnie oczka były na chwilę przed wyjazdem. Ale udało się a chusta nowej właścicielce przypadła do gustu. Zdjęć mało i kiepskie bo robione w oststniej chwili.
Włoczka to Vivaldi Dropsa w kolorze jasno wrzosowym a druty 4,5.




czwartek, 11 lipca 2013

Pod dobrym aniołem

Jakiś czas temu trafiłam na blog p. Marioli , która tworzy przepiękne anioły z masy solnej. Niestety nie mam absolutnie zdolności do tworzenia takich rzeczy i mimo , że w sieci są zarówno przepisy na masę jak i kursiki jak ulepić aniołka nawet nie będę próbowała zajmować się taką działalnością, ale aniołki uwielbiam i musiałam mieć choć jednego. Napisałam, ustaliłam szczegóły i mam..... cztery swoje aniołki. A właściwie już tylko trzy bo jeden był od początku przeznaczony dla mojej córki. Myślę, że wszystkie nie zostaną ze mną ale tymczasem są , cieszą moje oczy i mam nadzieję , że choć troszkę czuwają aby wszystko było OK.




piątek, 5 lipca 2013

Tulipanowo

Szybkość z jaka mijają dni zaskakuje mnie nieodmiennie. Napisanie tego posta odkładałam od kilku dni z braku czasu ale nagle z kilku zrobiło się kilkanaście. Robótkowo nadal nie dzieje się wiele ponieważ wiele działo się w życiu i coś trzeba było wybrać. Udało się zrobić jedną skrzyneczkę na zamówienie koleżanki, a dwie kolejne w drodze.





Niestety mam tylko dwa zdjęcia nadające się do pokazania.