wtorek, 28 maja 2013

Po urlopie

Długo mnie nie było, już zostałam nawet na ten temat upomniana więc wracam. Nie robótkowo tym razem ale urlopowo. Nie mam co pokazać jeżeli chodzi o moje rękodzieło bo nic skończonego nie przybyło mało tego rozgrzebałam kolejne drobiazgi. Ale przez ostatni czas pochłaniało mnie co innego. Otóż przygotowywałam się do urlopowego wyjazdu a emocji trochę było bo po pierwsze jechałam całkiem sama, a po drugie całkiem sama po raz pierwszy wszystko sobie organizowałam. Kierunek też nie najbardziej typowy bo za wschodnią granicę. Ale wszystko się udało tak jak zaplanowałam, wrażenia bardzo pozytywne i myślę , że to nie był mój ostatni wyjazd do naszych sąsiadów. Poniżej kilka zdjęć z wyjazdu:






 Na koniec akcent robótkowy :))