niedziela, 25 marca 2012

Kolorowo

Udało się kilka dni temu ukończyć kolejna tęczową chustę której początek był widoczny w ostatnim poście.
Chusta robiona wzorem Swallowtail Lace. Wzór nie jest skomplikowany a przez to , że jest kilka różnych elementów nie jest również monotonny. Mnie niepokoiły nupps.Kiedyś próbowałam już robić z nimi szal i baaardzo się utrudziłam. Miałam zamiar zrezygnować z zrobić wersję uboższą ale ... podjęłam jeszcze raz wyzwanie i tym razem nie było tak źle.Może jeszcze nie są specjalnie równe ale ja jestem zadowolona z efektu.
Teraz na drutach chusta z Kid Silk Dropsa, a przed świętami w planach jeszcze jeden projekt.

niedziela, 11 marca 2012

Odrobina wiosny

Na parapecie zagościły hiacynty. Uwielbiam ich zapach i zawsze jak tylko pojawiają się w sprzedaży kupuję kilka cebulek aby zaprosić wiosnę do domu. Właśnie pięknie rozkwitły i wraz ze słoneczkiem za oknem pokazują , że wiosna coraz bliżej i nawet wiatr dość silny nie przeszkadza. Obok doniczki rozpoczęta kolejna robótka z energetycznej , tęczowej włóczki estońskiej.

czwartek, 8 marca 2012

Nareszcie

Nareszcie udało mi się coś skończyć i to coś co zaczęłam stosunkowo niedawno. Nie mam tego tempa co autorki niektórych blogów ale i tak wydaje mi się ,że nie jest źle. Zdjęcia są okropne ale robione w środku nocy jak tylko zakończyłam chustę ale niestety już dzisiaj rano chusta pojechała do Krakowa i nie było możliwości aby zdjęcia były lepsze. Może jeszcze będzie okazja aby zrobić lepsze.

niedziela, 4 marca 2012

Z każdym razem jak piszę kolejnego posta i uświadamiam sobie , jak długa była przerwa postanawiam poprawę i po kolejnej długiej przerwie sytuacja się powtarza. Mam zbyt mało czasu a właściwie pewnie źle nim dysponuje bo inni też nie mają go zbyt wiele ale znajdują chwilę aby podzielić się swoimi refleksjami , pokazać prace, podzielić się wzorami. Ja bardzo uważnie czytam wiele blogów, wiele z nich mnie mocno inspiruje. Tak mocno, że pozaczynanych projektów albo pomysłów wzrasta w zastraszającym tempie. Niestety nie ubywa tych niedokończonych .Zmiana pogody i nieuchronne nadejście wiosny spowodowało porzucenie niedokończonego szala celtyckiego ( bardzo przepraszam Devorgille , że nie pokazuję zakończonego szala ale postaram się bardzo tylko za chwilę :)). Niestety w ręce wpadła mi włóczka estońska w różnuch odcieniach fioletu i różu i pomyślałam , że jest idealna na wiosenną chustę dla mojej córki i teraz ten projekt mam na drutach. Poniżej zajawka tego co powstaje.