Ponieważ okazało się , że komplet filcowy ma być bardzo prosty ( całe szczęście bo skomplikowanego pewnie bym nie umiała zrobić) udało się zrobić go w godzinę jeszcze wczoraj wieczorem i oto mogę zaprezentować swój pierwszy "biżuteryjny" wytwór. Pewnie dla wprawnych rąk i kreatywnych umysłów to prostota nad prostoty ale ja jestem zadowolona a i córce się podoba. Pozostaje mieć nadzieję, że i osoba obdarowana będzie podobnego zdania. Mogę teraz spokojnie powrócić do celtyckiego szala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz