poniedziałek, 7 listopada 2011

Spiesz się powoli

Doszłam dzisiaj do wniosku , że nie zawsze pośpiech jest wskazany. Nie jest to nic odkrywczego , Nobla za to nie dostanę ale powinnam powtarzać to sobie jak najczęściej. Jestem z tych co coś pomyślą i natychmiast muszą pomysł zrealizować a nie zawsze się to opłaca. Znalazłam przez przypadek w necie wzór poncza, które zachwyciło mnie niezmiernie, poświęciłam sporo czasu aby namierzyć wzór, zakupiłam gazetkę ( bo wzór musiałam mieć natychmiast mimo, że i tak nie mam czasy go teraz zrobić ) i niecierpliwie czekam na przesyłkę. A dziś w Empik-u w nowych Swetrach .... moje ponczo, blisko i tanio wystarczyło poczekać!!!
na pocieszenie w domu czekała przesyłka z moteczkami na kolejną chustę entrelac.
 A poniżej moja pierwsza chusta ochoczo przysposobiona przez dziecko. Kolory są bardziej nasycone niż na zdjęciach ale fotograf ze mnie żaden a i warunki były mało sprzyjające a model odjechał na szyi właścicielki.Samą robótka byłam zachwycona. Szybko przybywa a ponieważ włóczka cieniowana to dzierganie nie jest monotonne.

Teraz zmagam się z szydełkiem i całkiem sporą torbą. Myślałam , że pokażę kawałek robótki ale obecnie jest ona w postaci kupki wełny. Musiałam spruć bo oczywiście robiłam na oko i niestety nie trafiłam z liczbą oczek. Już wiem jednak, że będzie nudno i pewnie coś innego w między czasie będę dłubać.
Na koniec jeszcze celtyckie candy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz