piątek, 8 czerwca 2012

Color affection

Od momentu jak tylko ujrzałam ten szal zapragnęłam go mieć i to szybko, zaraz, już. No ale łatwo nie było. Zakupiłam wzór, obejrzałam bardzo wiele z ponad 3000 projektów na Ravelry i klops. Nie mogłam żadnym sposobem podjąć decyzji jakie kolory wybrać i na jaką włóczkę postawić.Z włóczką uporałam się dość szybko ale kolory.....Proces decyzyjny trwał bardzo długo nawet jak na mnie ( z natury mocno niezdecydowaną jednostkę). Jak już wybrałam kolory to okazywało się, że należałoby kupować motki w trzech różnych sklepach a tego bardzo chciałam uniknąć. Ostatecznie zdecydowałam się na Alpakę Dropsa w trzech jesiennych kolorach. Mam nadzieję , że po wykonaniu szala z efektu będę zadowolona.
W dniu wczorajszym nie wytrzymałam, wyciągnęłam stosowne druty i porzuciwszy chustę w niebieskościach rozpoczęłam nowy projekt. W obliczu różnych problemów musiałam czymś zająć myśli a chusta okazała się niewystarczająca.Na zdjęciu to co udała mi się dotychczas wydziergać.

1 komentarz:

  1. Czasem tak jest, że trzeba, no po prostu trzeba zacząć coś nowego :)) Trzymam kciuki :))

    OdpowiedzUsuń