ale wygląda na to, że tylko na moich drutach. Zgodnie z planem powstały dwie pary skarpet z włóczki Magic Yarn Art. Jest to ta sama włóczka z której powstały rękawiczki pokazane w poprzednim poście. Wprawne oko dostrzegło , że rękawiczki choć podobne to jednak jakby z dwóch parafii. Podobnie jest ze skarpetami prezentowanymi dziś. Jest to efekt nie planowany początkowo ale w trakcie robienie zaakceptowany przez właścicielki a nawet przyjęty z uśmiechem, że fajnie i , że nie będzie monotonnie. Dla mnie to ogromny plus - wygoda i oszczędność włoczki w jednym. Nie musiałam kombinować i wycinać długich odcinków w celu dopasowania koloru tylko poleciałam jak się układało. Cieszy mnie bardzo, że udało mi się sięgnąć do zapasów i lekko je uszczuplić. Mam nadzieję, że skarpety będą ciepłe ( wyglądają na takie) i dobrze będą służyć się w mroźnej Mongolii.
Skarpety były wykonane metodą ze wzmocnioną piętą ( przedstawioną na stronie IK). Sposób jest prosty i bardzo przyjazny ale przyznam, że na jakiś czas skarpet mam dość.
Skarpety podobnie jak rękawiczki zostały zrobione na pięciu drutach 4mm. każda para to ok 75 g włóczki.
Fantastyczne skarpety :-) Piękna jest ta włóczka - ma doskonałe kolory.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, jak skarpetki w parze są takie same, ale troszeczkę inne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Włóczka rzeczywiście bardzo fajna.Było by dobrze gdyby sprawdziła się w noszeniu bo mam jeszcze kilka motków w zapasie. Pozdrawiam ciepło
UsuńPiękne skarpety. Na pewno zagrzeją zimne stopy nawet w Mongolii. Magic Fine też kocham, ale skarpetek z niej jeszcze nie robiłam. Kolory ma też fantastyczne. Pozdrawiam drutkowo!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Usuń