Nareszcie udało mi się zrobić coś szybko i mam nadzieję dobrze. Zdziwiona jestem bo do tej pory wszystkie projekty nawet takie co miały być gotowe w "pięć minut" ciągnęły się niemiłosiernie i jedynie z podziwem podpatrywałam dziewiarki wstawiające co kilka dni nowy "udzierg". Zupełnie nie rozumiałam jak to jest możliwe. Aż .... i mnie się udało w tydzień wydziergać sweterek. Podjęłam próbę mimo, że nie wierzyłam w powodzenie. Projekt był wybrany już dawno i wełna zakupiona i miał to być prezent gwiazdkowy. Planowałam zacząć w listopadzie bo wtedy była szansa na szczęśliwy finał ale los i obowiązki pokrzyżowały plany i niespodziewanie zrobił się grudzień. I tu los trochę się zrehabilitował obdarowując mnie kilkudniowym zwolnieniem. Postanowiłam zaryzykować i udało się. Oto efekty, zdjęcia kiepskie bo z komórki ale aparat rozładowany ale chciałam szybko pochwalić się ( choć to podobno nieeleganckie).
Sweterek wg wzoru Afmaeli wykonany z islandzkiej włóczki Lettlopi na drutach 3,5 i 4,5. Poszło 6 motków morskiego, 2 białego i 1 z groszem fioletu. Sweterek bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że obdarowanej również przypadnie do gustu no i przede wszystkim, że będzie rozmiarowo pasował.
piękny!!!
OdpowiedzUsuńZdradź jeszcze rozmiar.
Ja sama też siedzę na motkach Lettlopi mam 6 podstaowwego i po jednym kontrastowych i zastanawiam się, czy starczy na S-kę?
pozdrawiam
n
Sweterek robiłam wg rozmiaru S. Podstawowy kolor to nawet niecałe 6 motków , fiolet z drugiego motka wykorzystałam kilka metrów ale biały właściwie poszły dwa pełne motki
UsuńWspaniały! Cudne kolory i śliczny wzór karczku. Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo się cieszę, że się podoba. Dziękuje i pozdrawiam
UsuńSweterek prześliczny, ja jeszcze nie robiłam żadnego wrabianego wzoru, ale jak to się mówi wszystko przede mną, z tym że druty to jedna z moich technik, a staram się dzielić czas między kilka różnych dziedzin rękodzieła. Pozdrawiam Małgosia
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sweterek podoba się. Wrabiane wzory nie są trudne choć wymagają odrobinę więcej uwagi ale dla kogoś kto robi tak piękne koronki to chyba "bułka z masłem" :). Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny
OdpowiedzUsuń