sobota, 15 listopada 2014

Misz-masz

Długa przerwa za mną ( mam nadzieję). W tym czasie udało mi się unicestwić komputer poprzez poczęstowanie go herbatką. Nie okazał wdzięczności i odmówił współpracy na zawsze. Trochę potrwało zorganizowanie nowego sprzętu bowiem wymagało to przesunięć sprzętowych wśród członków rodziny ( nowy powędrował tam gdzie jest użytkowany najintensywniej a ja dostałam spadek o słabszych parametrach). Przez ten czas kiedy trwała zawierucha sprzętowa trochę się działo na drutach ale i tak nie ma co pokazać bowiem moja działalność polegała głównie na zaczynaniu kolejnych robótek. Oto efekty
To jeszcze nie wszystko bo ostatnio w podróży z długiego weekendu powstała jedna !!! skarpetka. Jest szansa, że w najbliższym czasie powstanie druga bo na najbliższe dwa dni pani stomatolog po usunięciu zęba mądrości ( ciekawe jaki to będzie miało wpływ na mądrość) zaleciła mocno ograniczyć wysiłek fizyczny tak więc relaks z drutami będzie w sam raz.