niedziela, 30 października 2011

Spowolnienie

Kłopoty zdrowotne powodują, że robótkowo dzieje się powoli. Zaniedbałam problemy z ręką i niestety uniemożliwia mi to dzierganie w takiej ilości jak bym chciała. Jestem  w trakcie dłubanie chusty wzorem entrelac. Podpatrzyłam ją na blogu Igraszki z włóczką. Zostało właściwie jedno powtórzenie. Jak się uda to nie długo wstawię zdjęcia.Tymczasem jeszcze zdjęcia z "archiwum".



Skrzyneczki na owoce, warzywa powstały wczesną jesienią. Idealnie porządkują zawartość spiżarki.

poniedziałek, 24 października 2011

Serwetka

W zimnym domku , pozawijana w koce skończyłam serwetkę zaczętą dawno temu. Z efektu jestem bardzo zadowolona i myślę, że nie jest to ostatni szydełkowy projekt. Na mój stół serwetka jest trochę za mała ( ma 60 cm średnicy) ale już znalazła się chętna osoba na przygarnięcie. Mam pomysł na coś większego ale chwilowo są inne ważniejsze plany robótkowe.

niedziela, 23 października 2011

Ciepło

Ciepło jest nareszcie ( w domu oczywiście). Długo to trwało i nie było łatwo. Okazuje się, nie po raz pierwszy niestety, że najlepiej znać się na wszystkim bo na fachowców liczyć nie można. Jeszcze gorzej gdy rzeczonego fachowca zna się od wielu lat i nie wypada od razu się czepiać i dochodzić swoich praw tylko trzeba cierpliwie czekać i dać mu szansę!? Dawaliśmy szansę prawie dwa tygodnie marznąc okrutnie po to tylko aby na koniec pan rozłożył ręce i powiedział, że się poddaje. Uff można było przystąpić do działanie czyli wziąć sprawy w swoje ręce ( czyli mojego małżonka) i nareszcie jest ciepło. Mogłam dokończyć rozpoczęty dość dawno komplet ( jak było zimno to lakier nie chciał schnąć). Dobrze , że to cierpliwi ludzie na niego czekają.


niedziela, 16 października 2011

Zastój

W robótkach zastój z powodu zimna. Niestety mamy w domu awarię ogrzewania i zimne kaloryfery. Lakier nie schnie, ręce z drutami sztywnieją właściwie to tylko dobra książka, ciepły koc i trzeba czekać na lepsze ( czytaj cieplejsze czasy). Nawet domowy pupil ( a może przede wszystkim on) postawił na ciepło kocyka
Ponieważ nowych robótek nie ma wstawiam szal ukończony ponad miesiąc temu a zaczęty chyba jeszcze w zeszłym roku. To jedna z tych robótek , które zalegają czekając na zmiłowanie i dokończenie ( ta czekała wyjątkowo długo), ale dobrze , że takie są bo mam co pokazać gdy robótkowy kryzys.

wtorek, 11 października 2011

Idzie zima

Podobno ma być ostra i długa ( mam nadzieję , że przepowiednie się nie sprawdzą) .Mojej córce bardzo marzną ręce a rękawiczki zeszłoroczne niestety "singielki". Trzeba było zaradzić i powstały długie i mam nadzieję ciepłe rękawiczki. Trochę było zabawy bo po raz pierwszy robiłam na króciutkich drutach z żyłką i wbrew pozorom nie było to początkowo takie łatwe ale ostatecznie się udało a efekt starań poniżej

.

niedziela, 9 października 2011

"Pszczółkowo" i romantycznie

Dawno mnie nie było ale zatrzymały mnie dwa pilne projekty. Jeden to upominek dla małej chrześnicy mojej córci a drugi to zamówienie , które było baaaardzo pilne bo niechcący pomyliłam terminy i koleżanka dla której pudełeczko robiłam zmuszona była iść na imprezę z "pustą ręką". Trzeba było błąd szybko naprawić i na pisanie czasu nie było.Poniżej prezentuję obie prace:
                                                             Pudełko pszczółkowe :)


                                                     I jeszcze pudełko romantyczne